W połowie lipca reprezentacja Polski po raz ostatni przed wylotem na Mistrzostwa Świata spotkała się w olsztyńskim Kortowie na 9-cio dniowym zgrupowaniu.
To bardzo wartościowy czas w kontekście najważniejszego dla nas wydarzenia od the World Games w 2017 roku. Niestety, ostatnie ustalenia, zgranie i tak zwane dotarcie nieco pokrzyżowały kontuzje, w tym: już drugiego dnia z udziału w kolejnych treningach musiał zrezygnować Rafał Diadik.
Grupa zawodników, którzy zostali wybrani przez trenera Koopmansa, choć pewna swojego udziału w Mistrzostwach Świata w Durbanie, na treningu była niezwykle zdeterminowana. To samo zresztą zobaczyliśmy w ostatnim meczu sparingowym przeciwko reprezentacji Ukrainy, która na kilka dni przyjechała do Olsztyna. Polacy na oficjalny sparing wyszli niezwykle skoncentrowani i już po kilku minutach prowadzili przewagą dziesięciu punktów. Choć przeciwnik jest obecnie na innym etapie przygotowań, bo dla naszych wschodnich sąsiadów najważniejszym turniejem będą eliminacje do Mistrzostw Europy dopiero w październiku, to i tak należy zauważyć że Biało-Czerwoni poradzili sobie świetnie. Na uwagę zasługuje wysoka skuteczność: Polacy trafili do kosza przeciwnika aż 40 razy, tracąc przy tym tylko 10 punktów.