Grając na styku pierwszej i drugiej ósemki Polacy są stawiani w sytuacji w której dużo zależy od systemu rozgrywania turnieju. W Portugalii zespoły zostały podzielone na cztery grupy: dwie mocniejsze i dwie słabsze. Zwycięzcy grup C i D awansowali do ósemki, za to dwa najsłabsze zespoły z grup A i B z niej wypadały.
Polacy wygrali grupę C z trzema zwycięstwami na koncie pokonując Turcję 23:13, Serbię 17:9 i Walią 16:12. Po uzyskanym awansie już nie mieli tak łatwo i już na początku trafili na Belgię.
„Czerwone Diabły” od pierwszych minut tego ćwierćfinałowego spotkania udowadniali Polakom, że gra w ósemce to już co innego niż to czego dotychczas doświadczali nasi reprezentanci. Wicemistrzowie Świata zasłużenie wygrali mecz 40:11.
Polakom pozostał „mały półfinał” z Czechami. Porażka 7:18 sprawiła, że Biało-Czerwonym w ostatnim meczu przyszło się zmierzyć z Węgrami. W meczu o 7. miejsce lepsi okazali się Węgrzy (10:16).
Bez niespodzianki obyło się w czołówce ostatecznej klasyfikacji mistrzostw: Holandia wygrała w finale z Belgią. Brązowy medal zdobyli gospodarze – Portugalia.